Witam :)
Otrzymałam zadanie: umieścić na blogu wywiad. Warunkiem był temat rozmowy - zbliżony do tematyki bloga, oraz osoba rozmówcy - pracownik uczelni na której studiuję. Przez te ograniczenia, zadanie okazało się trudne, ale mus to mus :)
Wg niektórych goci to subkultura, wg innych zupełnie nie. Postanowiłam spróbować rozwiać wątpliwości i porozmawiać o samym pojęciu 'subkultura'. Teraz, po rozmowie nie żałuję wyboru, temat subkultur okazał się ciekawym zagadnieniem. Zrozumiałam, że 'subkultura' to nie do końca to czym myślałam, że jest. Do tej pory to słowo kojarzyło mi się jedynie z grupami młodzieżowymi, z chęcią buntu i przeciwstawiania się normom. Okazuje się, że jest to szerokie pojęcie i dotyczy właściwie każdego człowieka. Uświadomiła mi to rozmowa z socjolog mgr Magdaleną Piejko, pracownikiem naukowym w Instytucie Socjologii na Uniwersytecie Opolskim. Zapraszam do lektury :)
|
mgr Magdalena Piejko |
Magdalena S.: Czym jest subkultura?
Mgr Magdalena Piejko: Pojęcie
subkultury należy rozpatrywać w powiązaniu z kulturą w ogóle. Każde ze
społeczeństw ma swoją kulturę na którą składają się, w dużym skrócie, normy, wartości, symbole oraz wytwory materialne.
Wyróżnienie subkultur wynika z tego, że społeczeństwo jest wewnętrznie
zróżnicowane i podzielone, t.zn. należymy do różnych grup społecznych,
organizacji, stowarzyszeń, czy grup towarzyskich. Członkowie każdej z nich
wytwarzają swój własny, specyficzny świat, w którym odbijają się te ogólne
kwestie związane z funkcjonowaniem społeczeństwa. Członkowie konkretnej grupy
wytwarzają swoje własne normy, wartości, symbole, idee, poglądy, cele.
Subkultura jest więc częścią ogólnej kultury.
M.S.: Co wyróżnia subkultury od innych grup w
społeczeństwie?
M.P.: Potocznie rozumie się
subkulturę jako subkulturę młodzieżową (punkowcy, hipstersi, skejtowcy), czyli
grupę osób, która ubiera się inaczej niż reszta, słucha określonego rodzaju
muzyki, ma swój własny socjolekt – żargon, slang, ma specyficzne poglądy, cele
życiowe. Patrząc na nich możemy stwierdzić, że odróżniają się od innych. Ale z
socjologicznego punktu widzenia to subkulturą będzie każda grupa społeczna
wytwarzająca swój własny, specyficzny świat i styl życia oraz sposób działania,
dlatego subkulturą będą także grupy zawodowe, jak np. dziennikarze,
nauczyciele, wojskowi. Dziennikarze mają specyficzny styl życia, swoje własne
powiedzenia, specyficzny dla siebie język, wyróżniające ich rekwizyty, sposób ubierania.
Stereotypowe wyobrażenie dziennikarza to: koszula w kratkę, notes pod ręką,
okulary, aparat przewieszony na szyi, kamizelka z mnóstwem kieszeni,
rozczochrane włosy bo np. całą noc pisał artykuł.
Subkulturą może być też grupa
etniczna np. mniejszość niemiecka, Ślązacy.
Subkultury nie należy kojarzyć
wyłącznie z młodzieżowymi stylami życia. Subkultura to nie alternatywa, nie
jest to coś przeciwnego ogólnie obowiązującym normom społecznym. Jeśli chcemy
mówić o alternatywach, to należy posłużyć się pojęciem kontrkultura np. hipisi,
pacyfiści, anarchiści. Kontrkultura polega na tym, że osoby które do niej
należą przeciwstawiają się uznanemu porządkowi społecznemu, np. wg pacyfistów
przemoc czy udział w działaniach zbrojnych nie powinny stanowić podstawy
działań społecznych ani środka do osiągnięcia celów , czy to politycznych czy
gospodarczych. Subkultura jest więc czymś innym niż kontrkultura, choć
potocznie utożsamia się te dwa
pojęcia. Subkultura w ogólnym zarysie działa w ramach ogólnie przyjętych norm,
a kontrkultura jest przeciwko nim: protestuje.
M.S.: Co powoduje, że subkultury powstają? Czy są jakieś
mechanizmy?
M.P.: Trzeba by sobie zadać
pytanie: co powoduje w ogóle, że ludzie tworzą grupy społeczne, że chcą należeć
do jakichś grup społecznych? Jeśli przyjmiemy, że subkultura to grupa
społeczna, która ma własny świat, to co powoduje, że ludzie chcą do takiej
grupy należeć? Chcą być inni od całej reszty, chcą się odróżnić. Głównym
mechanizmem jest dążenie do
przynależności do grupy, poczucia bycia częścią jakiejś wspólnoty,
poczucie odrębności, chęć budowania więzi z ludźmi w oparciu np. o wspólne cele
i idee, które uznaje się za swoje. Potem
zaczyna się działać zgodnie z nimi. W pewnym momencie dochodzi do podziału: my
– oni. My-członkowie grupy, jesteśmy lepsi niż Ci, którzy do tej grupy nie
należą. Jest to podłoże różnego rodzaju konfliktów ale i stereotypów, co widać
na przykładzie subkultur etnicznych (Romowie, mniejszość niemiecka). Trudno
jednoznacznie wskazać jak dochodzi do tworzenia subkultur. Trzeba na to patrzeć
jak na naturalny proces związany z krystalizowaniem się i trwaniem społeczeństw.
Ludzie chcą być razem, ale nie na
zasadzie przypadku, szukamy osób podobnych do nas. To podobieństwo może wynikać
z zainteresowań, ze względu na gatunek muzyczny, sport, styl życia, etniczność,
wykonywany zawód.
M.S.: Jakie są szanse albo zagrożenia związane z istnieniem
subkultur?
M.P.: To jest bardzo ciekawe
pytanie, ale jest w nim ukryte założenie, że są jakieś zagrożenia, szanse.
Uważam, że jest to błędne założenie. Jeśli mielibyśmy mówić o jakichkolwiek
zagrożeniach, to raczej w kontekście konsekwencji działań jakie podejmują
członkowie tej grupy. Dlaczego subkultura sama z siebie miałaby być
zagrożeniem, skoro jest naturalną częścią społeczeństwa, czymś nieodzownym,
powszechnie obecnym? Jeżeli powstaje społeczeństwo, to ono się naturalnie
wewnętrznie dzieli, bo ludzie są różni. Subkultura nie powinna być traktowana
jako zagrożenie lub szansa. Ona po prostu jest. Subkultury pozwalają wyróżnić
się, wyrazić siebie i swoje poglądy religijne, polityczne, związane z
popkulturą. Subkultury pozwalają być kreatywnym, oryginalnym, powodują, że
społeczeństwo nie jest monolitem. Jeśli przyjmiemy, że każdy z nas jest inny i
ta inność wynika z bardzo różnych kwestii, to tym samym trudno byłoby
oczekiwać, że w tej różności będziemy jak monolit (społeczeństwo niepodzielone,
wszyscy działają jako jeden front). Ja bym nie twierdziła, że subkultury są
szansą czy zagrożeniem. Po prostu są.
M.S.: Czy chciałaby Pani powiedzieć coś jeszcze o co nie
zapytałam?
M.P.: Ciekawy jest wątek
subkultur w odniesieniu do grup zawodowych. Kiedy umawiałam się z panią na
wywiad to od razu pomyślałam o subkulturze socjologicznej. Socjologia jako
kategoria zawodowa. Elementy wskazujące na to, że jest to odrębny świat.
Najbardziej wyraźnym tego przejawem jest
socjolekt, zespół pojęć, którymi socjologowie się posługują, kwestia
wyobraźni, specyficzny sposób patrzenia na społeczeństwo, to, że unikamy
mocnych tez, że coś jest zagrożeniem albo szansą. Gdyby podnieść refleksję nad
tym co różni poszczególne zawody, to odnosząc to do subkultur można by bardzo
łatwo zanalizować i np. pokazać czym ja się różnię od pani – pani jako przyszła
dziennikarka, ja jako socjolog. Jeśli oderwiemy subkultury od subkultur
młodzieżowych, to są one wszechobecne. Pani pewnie należy albo stara się
należeć do subkultury dziennikarzy, ale jestem przekonana, że należy pani także
do innych np. towarzyskich, w których pani współdziała.