czwartek, 29 marca 2012

Subkultura gotycka

 Witam:)

Dziś krótko o subkulturze gotyckiej.

Jej korzenie sięgają lat 80. i postpunkowej nowej fali. Określenie 'gotycki' bierze się od skojarzenia z najmroczniejszym okresem w historii cywilizacji.
Goci to grupa o szerokich, czasem skrajnie różnych zainteresowaniach. Zafascynowani są etosem średniowiecznego rycerstwa, wojny, heroicznej śmierci, mistycyzmem (również chrześcijańskim), przepowiedniami apokaliptycznymi, mitologią. W obszarze ich zainteresowań są także magia, okultyzm, wampiryzm, demonologia, parapsychologia. Te mroczniejsze elementy są jednak często traktowane jedynie powierzchownie, jako oprawa.


(niespodzianka.pl)

(mirabella.pl)

Najważniejszym wyznacznikiem subkultury jest muzyka. Ta, której słuchają goci bywa bardzo zróżnicowana. Przykłady nurtów związanych z gotykiem to: cold wave, dark wave, różne rodzaje rocka i metalu (dark, gothic, doom, symfoniczny, progresywny), muzyka industrialna czy industrialno-elektroniczna.
Określenie 'muzyka gotycka' po raz pierwszy zostało użyte w stosunku do The Doors i Davida Bowiego. Za prekursora gatunku uważa się -wykonujący cold wave- zespół Bauhaus. Inni reprezentanci muzyki gotyckiej to: Joy Division, X-Mal Deutschland, Clan of Xymox, Dead Can Dance, The Cure, Lacrimosa, The Sisters of Mercy.
Jedną z pierwszych w Polsce i do tej pory najważniejszą grupą reprezentującą muzykę gotycką jest zespół Closterkeller. Z polskich wykonawców warto zwrócić uwagę także na Artrosis.

Closterkeller - Agnieszka

Artrosis - Szmaragdowa Noc

Goci zainteresowani są także literaturą, sztuką i filmem. 'Dracula', 'Nosferatu', 'Frankenstein' to tytuły bliskie gotom.
 
W popularyzacji gotyku w Polsce dużą rolę odegrał dziennikarz Programu III Polskiego Radia Tomasz 'Nosferatu' Beksiński.
 Dla polskich (i nie tylko) gotów ważnym wydarzeniem jest coroczny festiwal Castle Party organizowany na zamku w Bolkowie. Innym popularnym festiwalem jest Wave-Gotik-Treffen w niemieckim Lipsku.

Oprócz zróżnicowanej muzyki, różny jest także wygląd gotów. Niektórzy wybierają klasyczne stroje inspirowane średniowieczem czy XIX-stym wiekiem (rozkloszowane suknie, koszule z żabotami), gdzie dominuje czerń z dodatkiem czerwieni i fioletu. Inni wolą krzykliwe, kolorowe, futurystyczne kreacje.
Jeśli chodzi o makijaż to często spotykana jest bardzo blada twarz, krwistoczerwone usta, ciemny i wyraźny obrys oczu, czarne paznokcie, włosy raczej czarne (choć bywają też blond, czy rude) i raczej długie.
 Członkowie subkultury gotyckiej często bywają myleni z metalowcami czy satanistami, ze względu na swój mroczny wizerunek, który dla laików wydaje się być taki sam we wszystkich tych grupach.



(zapytaj.onet.pl)

(zoe-delay.de)

(szokblog.pl)


Goci mają dystans do świata. Reprezentują postawę namiętną, romantyczną. Są uważani (lub uważają się) za osoby (nad)wrażliwe, delikatne, niezrozumiane. Słuchają muzyki, chodzą na koncerty, prowadzą pamiętniki internetowe, w których nadają sobie imiona, pseudonimy.

Subkultura gotycka jest trudna do zdefiniowania. Niektórzy uważają nawet, że coś takiego nie istnieje, że to tylko muzyka i ubiór, ale żadna głębsza ideologia. Goci mają różnorodne upodobania, co objawia się przede wszystkim skrajnie różnym wyglądem i skrajnie różnym upodobaniom muzycznym.





poniedziałek, 12 marca 2012

Co to znaczy subkultura...?


Witam :)

Otrzymałam zadanie: umieścić na blogu wywiad. Warunkiem był temat rozmowy - zbliżony do tematyki bloga, oraz osoba rozmówcy - pracownik uczelni na której studiuję. Przez te ograniczenia, zadanie okazało się trudne, ale mus to mus :)
Wg niektórych goci to subkultura, wg innych zupełnie nie. Postanowiłam spróbować rozwiać wątpliwości i porozmawiać o samym pojęciu 'subkultura'. Teraz, po rozmowie nie żałuję wyboru, temat subkultur okazał się ciekawym zagadnieniem. Zrozumiałam, że 'subkultura' to nie do końca to czym myślałam, że jest. Do tej pory to słowo kojarzyło mi się jedynie z grupami młodzieżowymi, z chęcią buntu i przeciwstawiania się normom. Okazuje się, że jest to szerokie pojęcie i dotyczy właściwie każdego człowieka. Uświadomiła mi to rozmowa z socjolog mgr Magdaleną Piejko, pracownikiem naukowym w Instytucie Socjologii na Uniwersytecie Opolskim. Zapraszam do lektury :)

mgr Magdalena Piejko


Magdalena S.: Czym jest subkultura?

Mgr Magdalena Piejko: Pojęcie subkultury należy rozpatrywać w powiązaniu z kulturą w ogóle. Każde ze społeczeństw ma swoją kulturę na którą składają się, w dużym skrócie,  normy, wartości, symbole oraz wytwory materialne. Wyróżnienie subkultur wynika z tego, że społeczeństwo jest wewnętrznie zróżnicowane i podzielone, t.zn. należymy do różnych grup społecznych, organizacji, stowarzyszeń, czy grup towarzyskich. Członkowie każdej z nich wytwarzają swój własny, specyficzny świat, w którym odbijają się te ogólne kwestie związane z funkcjonowaniem społeczeństwa. Członkowie konkretnej grupy wytwarzają swoje własne normy, wartości, symbole, idee, poglądy, cele. Subkultura jest więc częścią ogólnej kultury.

M.S.: Co wyróżnia subkultury od innych grup w społeczeństwie?

M.P.: Potocznie rozumie się subkulturę jako subkulturę młodzieżową (punkowcy, hipstersi, skejtowcy), czyli grupę osób, która ubiera się inaczej niż reszta, słucha określonego rodzaju muzyki, ma swój własny socjolekt – żargon, slang, ma specyficzne poglądy, cele życiowe. Patrząc na nich możemy stwierdzić, że odróżniają się od innych. Ale z socjologicznego punktu widzenia to subkulturą będzie każda grupa społeczna wytwarzająca swój własny, specyficzny świat i styl życia oraz sposób działania, dlatego subkulturą będą także grupy zawodowe, jak np. dziennikarze, nauczyciele, wojskowi. Dziennikarze mają specyficzny styl życia, swoje własne powiedzenia, specyficzny dla siebie język, wyróżniające ich rekwizyty, sposób ubierania. Stereotypowe wyobrażenie dziennikarza to: koszula w kratkę, notes pod ręką, okulary, aparat przewieszony na szyi, kamizelka z mnóstwem kieszeni, rozczochrane włosy bo np. całą noc pisał artykuł. 
Subkulturą może być też grupa etniczna np. mniejszość niemiecka, Ślązacy.
Subkultury nie należy kojarzyć wyłącznie z młodzieżowymi stylami życia. Subkultura to nie alternatywa, nie jest to coś przeciwnego ogólnie obowiązującym normom społecznym. Jeśli chcemy mówić o alternatywach, to należy posłużyć się pojęciem kontrkultura np. hipisi, pacyfiści, anarchiści. Kontrkultura polega na tym, że osoby które do niej należą przeciwstawiają się uznanemu porządkowi społecznemu, np. wg pacyfistów przemoc czy udział w działaniach zbrojnych nie powinny stanowić podstawy działań społecznych ani środka do osiągnięcia celów , czy to politycznych czy gospodarczych. Subkultura jest więc czymś innym niż kontrkultura, choć potocznie utożsamia się te dwa pojęcia. Subkultura w ogólnym zarysie działa w ramach ogólnie przyjętych norm, a kontrkultura jest przeciwko nim: protestuje.

M.S.: Co powoduje, że subkultury powstają? Czy są jakieś mechanizmy?

M.P.: Trzeba by sobie zadać pytanie: co powoduje w ogóle, że ludzie tworzą grupy społeczne, że chcą należeć do jakichś grup społecznych? Jeśli przyjmiemy, że subkultura to grupa społeczna, która ma własny świat, to co powoduje, że ludzie chcą do takiej grupy należeć? Chcą być inni od całej reszty, chcą się odróżnić. Głównym mechanizmem jest dążenie do  przynależności do grupy, poczucia bycia częścią jakiejś wspólnoty, poczucie odrębności, chęć budowania więzi z ludźmi w oparciu np. o wspólne cele i  idee, które uznaje się za swoje. Potem zaczyna się działać zgodnie z nimi. W pewnym momencie dochodzi do podziału: my – oni. My-członkowie grupy, jesteśmy lepsi niż Ci, którzy do tej grupy nie należą. Jest to podłoże różnego rodzaju konfliktów ale i stereotypów, co widać na przykładzie subkultur etnicznych (Romowie, mniejszość niemiecka). Trudno jednoznacznie wskazać jak dochodzi do tworzenia subkultur. Trzeba na to patrzeć jak na naturalny proces związany z krystalizowaniem się i trwaniem społeczeństw. Ludzie  chcą być razem, ale nie na zasadzie przypadku, szukamy osób podobnych do nas. To podobieństwo może wynikać z zainteresowań, ze względu na gatunek muzyczny, sport, styl życia, etniczność, wykonywany zawód.

M.S.: Jakie są szanse albo zagrożenia związane z istnieniem subkultur?

M.P.: To jest bardzo ciekawe pytanie, ale jest w nim ukryte założenie, że są jakieś zagrożenia, szanse. Uważam, że jest to błędne założenie. Jeśli mielibyśmy mówić o jakichkolwiek zagrożeniach, to raczej w kontekście konsekwencji działań jakie podejmują członkowie tej grupy. Dlaczego subkultura sama z siebie miałaby być zagrożeniem, skoro jest naturalną częścią społeczeństwa, czymś nieodzownym, powszechnie obecnym? Jeżeli powstaje społeczeństwo, to ono się naturalnie wewnętrznie dzieli, bo ludzie są różni. Subkultura nie powinna być traktowana jako zagrożenie lub szansa. Ona po prostu jest. Subkultury pozwalają wyróżnić się, wyrazić siebie i swoje poglądy religijne, polityczne, związane z popkulturą. Subkultury pozwalają być kreatywnym, oryginalnym, powodują, że społeczeństwo nie jest monolitem. Jeśli przyjmiemy, że każdy z nas jest inny i ta inność wynika z bardzo różnych kwestii, to tym samym trudno byłoby oczekiwać, że w tej różności będziemy jak monolit (społeczeństwo niepodzielone, wszyscy działają jako jeden front). Ja bym nie twierdziła, że subkultury są szansą czy zagrożeniem. Po prostu są.

M.S.: Czy chciałaby Pani powiedzieć coś jeszcze o co nie zapytałam?

M.P.: Ciekawy jest wątek subkultur w odniesieniu do grup zawodowych. Kiedy umawiałam się z panią na wywiad to od razu pomyślałam o subkulturze socjologicznej. Socjologia jako kategoria zawodowa. Elementy wskazujące na to, że jest to odrębny świat. Najbardziej wyraźnym tego przejawem jest  socjolekt, zespół pojęć, którymi socjologowie się posługują, kwestia wyobraźni, specyficzny sposób patrzenia na społeczeństwo, to, że unikamy mocnych tez, że coś jest zagrożeniem albo szansą. Gdyby podnieść refleksję nad tym co różni poszczególne zawody, to odnosząc to do subkultur można by bardzo łatwo zanalizować i np. pokazać czym ja się różnię od pani – pani jako przyszła dziennikarka, ja jako socjolog. Jeśli oderwiemy subkultury od subkultur młodzieżowych, to są one wszechobecne. Pani pewnie należy albo stara się należeć do subkultury dziennikarzy, ale jestem przekonana, że należy pani także do innych np. towarzyskich, w których pani współdziała.